To już ostatni dni Emmy przed porodem. Widać, że jej ciężko, że maluchy dokuczają, że kopią. Aż czasem spogląda na swój brzuch jakby chciała uspokoić towarzystwo lub zapytać: "Co tam się dzieje". No i oczywiście byłoby najlepiej, aby cały czas ją głaskać...
Coraz częściej zagląda też do swojej "porodówki".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz